Zły obraz windykatora

Jeśli zapytać przeciętnego Polaka kim jest windykator wielu z nas pomyliłoby go z komornikiem. Jeszcze inni porównaliby biuro windykacyjne do grupy przestępczej, która niezgodnie z prawem egzekwuje należności.

Windykator – przyjaciel czy wróg?

windykacjaPrawda jednak nie przypomina żadnego z wyobrażeń. Firmy windykacyjne poruszają się tylko w zakresie obowiązującego prawa. To prawda, że do ich utworzenia nie potrzeba żadnych koncesji czy licencji, więc nieuczciwi windykatorzy mogą się zdarzyć. To nie jest jednak regułą. Natomiast komornik to właściwie już ostateczny etap dochodzenia swoich roszczeń, wykorzystywana wtedy kiedy windykacja jest nieskuteczna. Windykator to tak naprawdę negocjator, jego zadaniem jest znalezienie rozwiązania, które usatysfakcjonuje obie ze stron.
Do tego wykorzystywany jest wywiad gospodarczy, którego zadaniem jest ocena możliwości finansowych dłużnika. Ciekawą i nową rzeczą w pracy windykatora jest dochodzenie swojego własnego wynagrodzenia. Dawniej odpowiedzialnym za wszelkie koszty był zleceniodawca, czyli wierzyciel. Obecnie możliwe jest obciążenie dłużnika kosztami windykacji. Dochodzi do tego na wniosek wierzyciela, zwrot kosztów windykacji jest przysługującym mu prawem. Jest to stosunkowo nowe prawo ale teraz niemal już zawsze koszty windykacji ponosi dłużnik. Podstawową formą pracy windykatora jest kontakt telefoniczny a nie terenowy tak jak się często o tym myśli. Wizyta terenowa jest tylko ostatecznością i często jest zgodnie umówiona, niekiedy na samo życzenie dłużnika. Jak więc widać windykator nie jest aż tak zły jak go malują. W praktyce do pracy w windykacji poszukuje się osób życzliwych, otwartych i przede wszystkim potrafiących słuchać. Na tym pierwszym etapie windykacji wystarczy dobra argumentacja i trochę wyrozumiałości.

Będąc dłużnikami moglibyśmy sobie życzyć aby nasze problemy zatrzymały się właśnie na tym etapie. Później bowiem może faktycznie być mniej przyjemnie.

Więcej informacji na: http://obligum.pl