Rury kanalizacyjne najczęściej są schowane przed ludzkimi oczami. Jest to podyktowane higieną sanitarną. W zeszłych tysiącleciach, kiedy ścieki płynęły ulicami miast, sami mieszkańcy byli narażeni na mnóstwo chorób rozmnażających się w tych ściekach. Było to bardzo niebezpieczne dla całej populacji.
Specjalne kamery do rur kanalizacyjnych
Dzisiaj ścieki odprowadzane są specjalnymi rurami kanalizacyjnymi. Na zewnątrz takie rury są zakopywane w ziemi na głębokości ustalonej przez prawo. Nie mogą one być zbyt płytko, ale też zbyt głęboko jest niewskazane, ponieważ dostęp do takich rur w razie awarii byłby utrudniony. Ziemię łatwo rozkopać, co jednak, jeśli rura jest wmurowana w ścianę budynku. Wtedy bardzo dobrze się sprawi kamera do rur kanalizacyjnych. Jest to niezmiernie przydatny przyrząd. Sama kamera umocowana jest na stalowej lince. Wpuszcza się ją do rury i wyszukuje miejsce awarii. Często się zdarza, że poprzez otwór wentylacyjny, lub kominowy coś wpadnie do środka i taka kamera także może spełnić swoje zadanie, pokazując co się tam stało. Jeśli chodzi o rury kanalizacyjne, także one mogą ulec zapchaniu przez odchody i inne rzeczy wrzucane niedbale do kanalizacji. Do kanalizacji wrzucamy często różne rzeczy. Resztki posiłków, żwirki z odchodami zwierząt, szmaty itp. Wyobraźnia ludzka w tym temacie jest nieograniczona. Każda rura ma swoją przepuszczalność. Jeśli osiądzie na niej tłusty nalot (np. po ustawicznym wrzucaniu resztek obiadu do ubikacji), jej przepuszczalność drastycznie się zmniejsza.
Jeśli jeszcze wrzucamy wszystko to, co nam wpadnie w rękę, rura się zatka i trzeba będzie ją zwyczajnie odetkać. Możemy użyć do tego bardzo dobrego „kreta”. Ale i on nie wszystko udrożni. Dlatego w takich wypadkach wzywa się pomoc z kamerą do rur kanalizacyjnych.