W wielu firmach od pewnego czasu pojawiają się coraz częściej urządzenia monitorujące samochody, które oddawane są do dyspozycji pracowników. Mimo iż nie jest to nielegalny proceder, niewielu pracowników zgadza się na nieustanne monitorowanie, a w wielu przypadkach pracownicy którzy otrzymali takie samochody nie są informowani o obecności nadajników GPS w pojazdach.
Zagłuszacze nadajników satelitarnych w samochodach
Nadajniki są jednak montowane najczęściej jako element elektroniki pokładowej, i nie mogą być usunięte bez poważnych przeróbek całego samochodu, lub też widnieją na liście sprzętu jako element wyposażenia, który nie może być usunięty. Samochodowy zagłuszacz lokalizatorów GPS jest więc coraz częstszym widokiem w tych samochodach służbowych, których kierowcy nie życzą sobie ciągłego wglądu w pozycję samochodu. Szczególnie często używany jest przez pracowników potrzebujących pojazdu do wyjazdu na delegację, aczkolwiek jest to sprzęt coraz bardziej rozpowszechniony również i w innych przypadkach. Zagłuszacze są bowiem bardzo wygodnymi urządzeniami, które nie wpływają na pracę sprzętu nawigacyjnego czy przenośnych urządzeń do komunikacji, gdyż przystosowane są do rozpraszania sygnałów, wysyłanych przez pokładowe nadajniki GPS i tylko przez nie. Nie będą więc negatywnie odbijać się na jakości pracy nawigacji czy map w telefonach.
Nie są również szczególnie duże, a ich gabaryty wahają się od wielkości małego pudełka na zapałki po wielkość zbliżoną do wymiarów kamer sportowych i samochodowych. Zagłuszacze zasilane są wbudowanymi akumulatorami, które ładowane mogą być przez porty USB, lub też za pomocą dedykowanych ładowarek samochodowych. Nie ma więc możliwości by nagle przestały działać z racji niemożliwości doładowania baterii.