W Polsce nie brakuje absolwentów studiów wyższych, którzy mimo wysokich kwalifikacji nie mogą znaleźć pracy. Tymczasem serwisy ogłoszeniowe pękają w szwach, a pracodawcy przyznają, że teraz najbardziej potrzeba właśnie pracowników z wykształceniem zawodowym, czyli mówiąc wprost – porządnych fachowców.
Czym zajmuje się kowalstwo i ślusarstwo?
Murarz, dekarz, hydraulik. Te zawody nie tylko są obecnie pożądane na rynku pracy, ale też dają szansę na naprawdę dobre zarobki. Tymczasem chętnych do szkół zawodowych nie ma zbyt wielu. W niechlubnym rankingu przoduje Małopolska, gdzie jest największy odsetek bezrobotnych z wykształceniem wyższym, przy jednoczesnym największym zapotrzebowaniu na pracowników z wykształceniem zawodowym. Ministerstwo Pracy próbuje zachęcić młodych ludzi do wyboru szkół zawodowych, przeprowadzając ogólnopolską kampanię społeczną. Wystarczy jednak przejrzeć oferty, by zobaczyć, że fach w ręku po prostu się opłaca. Spróbujmy choćby zamówić tak zwaną złotą rączkę do domu – usługi ślusarskie kosztują krocie, na dobrego hydraulika trzeba czekać tygodniami, a zaprzyjaźniony mechanik samochodowy to skarb. Na rynku pracy renesans przeżywają także zawody, które wydawały się być skazane na wymarcie. Nic bardziej mylnego.
Takie na przykład kowalstwo wcale nie polega dzisiaj na podkuwaniu koni (choć oczywiście nadal leży to w kompetencji kowala), ale nowoczesne firmy przede wszystkim zajmują się wykuwaniem artystycznych metalowych ogrodzeń, ławek, pergoli lub dekoracji, które mogą być bardzo dobrym źródłem zarobku.
Więcej na ten temat na stronie kowalstwo-filipiec.pl