Praca w sklepie z torbami bawełnianymi

Dwa lata temu urodziłam córki. Na początku jak usłyszałam, że jestem w ciąży to się ucieszyłam. Od roku staraliśmy się z mężem o dziecko. Ale jak lekarz powiedział, ze w brzuszku biją mi dwa serduszka to się przestraszyłam. Nie byłam pewna czy dam radę logistycznie to wszystko ogarnąć.

Zaczęłam sprzedawać torby bawełniane

Dwójka dzieci to spory wydatek a m nie jesteśmy bogaci. Ale rodzice nas bardzo wspierali i sporo nam na początku pomagali. Teraz po dwóch latach życia w ciągłym ruchu, krzyków dziewczyn , pisków i śpiewów nie zamieniałbym się z nikim innym. Może i przy dzieciach już nie będę imprezować, zwiedzać świata i robić tego wszystkiego co ludzie bez dzieci ale każdy uśmiech, każde przytulenie, nowa piosenka jest dla mnie najważniejsza i najpiękniejsza. Dziewczyny zostaną w domu z babcią a ja zdecydowałam się szukać pracy. Każdy grosz nam się przyda a mąż tez kokosów nie zarabia. Nie miałam wielkiego doświadczenia. Nie skończyłam studiów więc nie liczyłam na pracę w biurze. Pochodziłam po sklepach i rynku i tam udało mi się zatrudnić w budce z torebkami. Pani właścicielka postanowiła zatrudnić kogoś na rynek, bo sama otwiera drugi sklep z torebkami na drugim końcu miasta bliżej swojego domu. Trwałe bawełniane torby z nadrukiem były piękne sama sobie jedną kupiłam i byłam z niej bardzo zadowolona. Torby ekologiczne z nadrukiem były również bardzo popularne w naszym sklepie. nasz sklep odwiedzało bardzo wiele osób. Właścicielka współpracowała z dobrymi producentami.

Producent toreb reklamowych zapewniał torby bawełniane na bardzo wysokim poziomie. Materiały były klasyczne i bardzo wytrzymałe. Producent dawał nawet na torby dwa lata gwarancji. Bawełniane torby z nadrukiem z tego co zdążyłam się zorientować robiły największa furorę. Zgodziłam się na zaproponowane warunki.