Pół roku temu uczestniczyłem w wypadku samochodowym, w którym kierowca przede mną potrącił na moich oczach rowerzystę. Będąc świadkiem całej tej sytuacji od razu wysiadłem z auta, ponieważ chciałem udzielić poszkodowanemu pomocy i oszacować jego ogólny stan zdrowia. Z racji tego, że znajdowaliśmy się na piaszczystej drodze, okazało się, że do oczu poszkodowanego dostały się duże ilości drażniącego piasku. Na całe szczęście dysponowałem specjalnym płynem do przepłukiwania oczu, który woziłem w samochodowej apteczce.
Zbawienne działanie plum-eyowego washa
Początkowo rowerzysta próbował przemyć oczy wodą, jednak szybko okazała się, że nie dysponujemy odpowiednią ilością płynu, który szybko się skończył. Wówczas wróciłem do swojego samochodu, znalazłem apteczkę, którą sprezentowała mi kiedyś żona i wyciągnąłem z niej plum eye wash – płyn do płukania oka. Specyfik ten był przeznaczony do przemywania oczu, do których dostały się drażniące substancje czy pyłki takie jak kurz, piasek, lub inne ciała stałe. Roztwór ten zawierał aż 0,9% chlorku sodu, na opakowaniu zalecano również przemywać oczy płynem przez minimum 5 minut. Kiedy już ubrałem lateksowe rękawiczki, które również znalazłem w apteczce, przechyliłem delikatnie twarz poszkodowanego, a następnie wytłumaczyłem mu to jak właśnie zamierzam mu pomóc. Rowerzysta był w pełni przytomni i przystał na moją propozycję. Zacząłem więc delikatnie przemywać jego podrażnione oczy, z których pod wpływem płynu zaczął wypłukiwać się pasek. Rowerzysta podziękował mi za moją pomoc i przyznał, że łagodzący preparat przyniósł mu sporo ulgi.
Preparat, który sprezentowała mi żona można bez problemu zakupić w większości aptek oraz w sklepach medycznych. Z tego co wiem, płyn do płukania oczu dostępny jest również w niektórych sklepach internetowych. Specyfik sprzedawany jest w poręcznych opakowaniach o pojemności 500 ml. Końcówka butelki dopasowana jest do kształtu oka, co znacznie ułatwia jego płukanie.