Mój mąż ostatnio dosyć mocno się przeziębił. Niby było to tylko zwykłe przeziębienia a jednak bardzo długo nie mógł dojść do siebie. Był po prostu na działce i robił ostatnie jesienne porządki.
Nanosrebro do profilaktyki
Niestety tego dnia bardzo padało i zamiast mąż przyjechać do domu i przebrać się w jakieś przeciwdeszczowe rzeczy bo przemókł bardzo. Oczywiście efekt tego był taki, że gdy tylko wrócił do domu od razu kichał. Mąż mimo tego, że brał naprawdę duże ilości leków na przeziębienie to i tak nie mógł jakoś z tego wyjść. Kolega polecił mi bym kupiła mu złoto koloidalne bo one działa wzmacniająco i w takich stanach po chorobach jest naprawdę dobre. Takie nano złoto nie jest także jakoś specjalnie drogie jakby się mogło wydawać. Mąż był oczywiście nastawiony do tego dość sceptycznie. Jednak chcąc zrobić mi przyjemność pił to złoto. Szybko okazało się, że rzeczywiście czuje się lepiej i ma więcej siły. Byłam bardzo zadowolona z efektu. Dowiedziałam się także, że jest coś takiego jak srebrna woda, która działa także przeciwwirusowo. Takie godne polecenia nanosrebro można by spożyć po prostu profilaktycznie. Czytałam, że nano srebro to jest w sumie taki naturalny antybiotyk. Mąż uważa oczywiście, że przesadzam, ale jemu także nie uśmiecha się na pewno to by znowu spędzić tyle czasu w łóżku. Myślę, że i on i jego szef nie byliby zachwyceni. Ja w każdym bądź razie kupię te preparaty bo nigdy nic nie wiadomo. A z tego co przeczytałam te preparaty działają korzystnie na tyle spraw, że warto zawsze je mieć przy sobie. Na pewno zawsze lepiej jest spróbować na początku czymś naturalnym niż od razu zaczynać swoje leczenie od leków i chemii jaka w nich jest.
Ja nie przepadam za stosowaniem leków. Jest to dla mnie ostateczność. Oczywiście jeśli już jestem zmuszona to stosuje to co jest mi zalecone.