Jestem pracownikiem magazynu. Mam trzydzieści lat. Moja firma znajdująca się w miejscowości Bydgoszcz postanowiła zorganizować poranny kurs językowy dla pracowników. Nie będziemy musieli nigdzie dojeżdża i za nic płacić.
Angielski dla firm i pomysł menadżera
Propozycja bardzo mi się spodobała. Ja nie wyjeżdżam na zagraniczne wakacje, nie mam też żadnego znajomego za granicą. Nie mam ani gdzie ani z kim poćwiczyć. W liceum ponad dziesięć lat temu miałem niemiecki. Bardzo podobał mi się ten język i pamiętam jeszcze podstawowe zwroty. Myślę, że powinienem się dogadać. Na pewno więcej rozumiem niż umieć powiedzieć. Zupełnie natomiast nie pamiętam już jak się pisze po niemiecku. Kiedyś chodziłem na dodatkowe zajęcia z tego języka. Szkoła języka niemieckiego oferowała w naszym liceum zajęcia dla chętnych pojawiłem się na nich kilka razy i po jakimś czasie z nich zrezygnowałem. Nie za bardzo miałem chęci żeby chodzić na te zajęcia. Darmowy angielski dla firm, który nasza menadżerka chciała wprowadzić bardzo mnie zaciekawił. Uważałem, że to bardzo dobry pomysł tym bardziej, że zajęcia miały odbywać się w czasie pracy. Nie musiałbym odpracowywać tych godzin. Zajęcia miały odbywać się na ósmą rano i występować dwa razy w tygodniu. Niektórzy decydowali się na szybki kurs angielskiego. Szkoła języka angielskiego proponowała dobre warunki cenowe. Menadżerka prosiła żeby świadomie wybierać poziom. Lektor przeprowadzi z nami test i rozmowę po angielsku i on ostatecznie zadecyduje jaki poziom jest dla każdego najbardziej odpowiedni. Rozmowa i test miał być w przyszłym tygodniu. Postanowiłem, że nie będę się do tego przygotowywać.
Chciałem żeby test był jak najbardziej wiarygodny. Test był dla mnie ciężki rozmowa była łatwiejsza. Okazało się że dostałem się na średni poziom.
Dobrze zobaczyć ofertę SpeakFast z Bydgoszczy, ulica Baczyńskiego 1