Dbać o siebie od środka czyli cera plus

Jak człowiek ma dużo zajęć, to czasami zapomina o sobie. Je byle co, wszędzie się spieszy. To wszystko potem do nas wraca, bo organizm jest przemęczony i w końcu zaczyna się buntować. Tak było w moim przypadku.

Cera plus i krem od koleżanki

cera plusWieczne zmęczenie na twarzy i niedożywienie, bo jadłam byle co, i byłam słaba. Wiecznie chciało mi się spać. Zaczęłam używać kremu skuteczna cera plus, który podarowała mi koleżanka, bo zauważyła, że ostatnio zaczynam wyglądać coraz gorzej. Podziękowałam jej i staram się skrupulatnie nakładać go rano i wieczorem. Oprócz tego wzięłam w aptece suplementy diety dla sportowców, ponieważ bogate są w różne witaminy a mnie tego akurat było brak. Takiego potężnego kopa potrzebowałam. Kiedyś w przerwie wybrałam się do drogerii. Postanowiłam, że jeszcze jakaś maseczka mi się do twarzy przyda, bo chciałam zadziałać kompleksowo. Fajna była l’biotica z algami, więc ją kupiłam, i postanowiłam, że zrobię sobie takie wieczorne spa. Z tego mojego zaniedbania wyniknął jeszcze jeden problem. Okazało się, że przez złe odżywianie się, zachorowała moja wątroba. Wszystko się skumulowało, a zawsze miałam bardzo wrażliwy organizm i niestety. Przez jakiś czas będę musiała brać tabletki na wątrobę dopóki nie dojdę do normy. Trochę się zmartwiłam tym faktem, no ale trzeba działać, by to wszystko się nie posunęło dalej. Muszę zapomnieć już o tych hamburgerach i sosach i czipsach, bo tylko mi szkodzą te przekąski na szybko. Zawsze mnie denerwowała ta moja wrażliwość, bo miałam z tego tytułu same problemy.

Zwykłe żele pod prysznic zawsze wysuszały mi skórę, i byłam czerwona, alergiczna skóra to coś paskudnego. Dlatego kosmetyki dla dzieci teraz tylko kupuję, bo przynajmniej po nich nie mam żadnych alergicznych odczynów. Jakoś trzeba sobie radzić, mimo przeciwności losu.